Szukanie pracy w 2025 z perspektywy młodego HRowca
Jakub Kapituła | SEHR
Rynek pracy zmienia się nieustannie pod wpływem ogromnej ilości czynników, od zmian technologicznych, przez inflację, po gospodarcze. Sama idea posiadania pracy również zmieniła się na przestrzeni lat. Trudno jest przewidzieć, czego chcą obecni pracodawcy nawet pomimo jasno wypunktowanych kryteriów rekrutacyjnych. Przez te i inne czynniki wiele osób pozostaje w stagnacji szukania pracy i nie wie dlaczego.
Wymagania pracodawców
Pierwszą przeszkodą i największym problemem dla młodych ludzi są wymagania stanowiskowe. Na pierwszy rzut oka ma to sens i logikę, trzeba mieć wiedzę i trochę doświadczenia na stanowisko, na które aplikujemy, są nawet mile widziane umiejętności, które mogą zwiększyć nasze szanse na dostanie się. Problem w tym, że wymagania są albo zawyżone, albo część z nich jest ukryta bądź źle napisana.
Przykład 1
Wymagania:
- min. 2 lata doświadczenia na podobnym stanowisku
- dobra znajomość programu SAP
- znajomość prawa pracy i ubezpieczeń społecznych
- język angielski na poziomie min. B2
- komunikatywność, rzetelność, punktualność
Z pozoru wygląda to jak normalne ogłoszenie o pracę, niewyróżniającym się niczym szczególnym. Problem pojawia się, gdy dodamy informację, że jest to rekrutacja na stanowisko juniorskie. Z tą informacją punkt o minimalnym 2-letnim doświadczeniu przyprawia o śmiech, bo jak osoba, która chce zacząć pracę w branży, ma zdobyć doświadczenie, gdy na entry level stanowisko już jest wymagane 2-letnie doświadczenie?
Przykład 2
Wymagania:
- Jesteś studentem (preferowane kierunki: HR, finanse, ekonomia)
- Masz chęci do pracy i do rozwijania się w tej branży
- Jesteś osobą zmotywowaną i odpowiedzialną
- Jesteś dostępny w tygodniu od 8:00 do 16:00
Oferta marzenie dla każdego studenta rozpoczynającego karierę. Wysyłasz swoje CV. 1 tydzień… 2 tygodnie… 1 miesiąc… I nagle mail z podziękowaniem i informacją, że wybrali kandydata, który lepiej pasował do tego stanowiska. W czym niby inne osoby mogły być lepsze od ciebie? Wszystko, co było w ogłoszeniu, spełniasz, więc co poszło nie tak? Czego ci zabrakło?
Kto pierwszy ten lepszy
Wyższe stanowiska mają to do siebie, że ich role są bardzo odpowiedzialne i ktoś zawsze musi pełnić tę funkcję. Wydaje się to być dość komfortowe, bo gdy jest się w tym dobrym, to ma się naprawdę małe szanse na zwolnienie. Problem polega na tym, że gdy taka pozycja nagle się zwolni, to nie ma kto tej osoby zastąpić i trzeba wystawić ogłoszenie. Skoro jedna osoba była w stanie zająć się tyloma tematami to nie trzeba więcej osób i wystarczy ta jedna, aby ją zastąpiła. Okres wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc, więc trzeba znaleźć kogoś na wczoraj, aby został jeszcze przeszkolony. Patrząc właśnie na takie kryteria pracodawca, chce znaleźć zastępstwo jak najszybciej, a że wakat jest tylko 1 to dosłownie, kto pierwszy się znajdzie, ten dostanie pracę. Ogłoszenie wisi miesiąc, a pracodawca znalazł już sobie kandydata na to stanowisko, a ty złudnie aplikujesz na ogłoszenie z nadzieją, że może ktoś do ciebie zadzwoni.
Moje doświadczenia
Szukam pracy już od wielu miesięcy, aplikowałem chyba na kilkaset różnych ofert związanych głównie z moją branżą, ale i pochodnymi. Aktualnie mam pracę, więc mogę sobie pozwolić na taką wybiórczość. Od tamtej pory dostałem 6 odpowiedzi i niestety muszę powiedzieć, że większość z rozmów, które odbyłem była bardzo rozczarowująca. Na jednej stanowisko, na które aplikowałem, okazało się wysoce specjalistyczne i ewidentnie nie dla początkującego pracownika, a na innej rozmowie zostało mi powiedziane prosto w twarz, że zostałem zaproszony wyłącznie ze względu na moje doświadczenie informatyczne (ponieważ chcieli otworzyć projekt automatyzacji i miałbym tam pomagać) i na tym stanowisku, na które aplikowałem, Pan rekruter zdecydowanie bardziej widziałby kobietę, bo po prostu lepiej w tej branży sprawuje się płeć żeńska.
Dla czystej zabawy postanowiłem sobie zrobić plik w excelu, gdzie będę dokumentował moje aplikacje. 2 miesiące od powstania pliku mam już wysłane ponad 100 CV i po prostu przykro się patrzy na ilość braków odpowiedzi w stosunku do takiej ilości wysłanych CV.
Kiedy chodziłem jeszcze na coaching, parę miesięcy temu moja coach podzieliła się, że ona nie mogła znaleźć pracy przez 8 miesięcy z 15-letnim doświadczeniem.
Jako rekruter miałem styczność z bardzo wieloma różnymi osobami ubiegającymi się o pracę. Największe zdziwienie wywołali u mnie ludzie starsi z kilkunastoletnim doświadczeniem, którzy na rozmowie nie potrafili odpowiedzieć na proste pytania. Na dodatek najlepsze wrażenie zrobiły na mnie właśnie osoby młode, które starały się zacząć karierę.
Wnioski i porady
Aktualny rynek pracy wciąż zdecydowanie sprzyja pracodawcom, co mocno utrudnia młodym osobom szybkie znalezienie zatrudnienia. Wymagania wobec kandydatów są często zawyżone, szczególnie na stanowiskach juniorskich, gdzie oczekuje się kilkuletniego doświadczenia. Z drugiej strony, ci sami pracodawcy narzekają, że „brakuje odpowiednich ludzi na rynku”.
Sytuacja nie jest prosta i trudno wskazać jedno skuteczne rozwiązanie. Na ten moment pozostaje uzbroić się w cierpliwość, nie zniechęcać się brakiem odpowiedzi i konsekwentnie wysyłać kolejne aplikacje. Warto codziennie sprawdzać nowe ogłoszenia i reagować jak najszybciej — często to właśnie czas złożenia CV decyduje o tym, kto zostanie zaproszony na rozmowę.
Nie warto też ograniczać się do jednej platformy rekrutacyjnej. Choć na przykład Pracuj.pl oferuje najwięcej ofert, to czasem to właśnie mniejsze portale czy strony firmowe przynoszą najlepsze rezultaty. Kluczem jest regularność, elastyczność i pozytywne nastawienie — bo nawet w trudnych realiach rynku pracy, wytrwałość w końcu się opłaca.
